Mariańskie Porzecze

Mariańskie Porzecze
W dniu 10.02.2025 odwiedziłam Mariańskie Porzecze- wieś sołecka w Polsce położona w województwie mazowieckim, w powiecie garwolińskim, w gminie Wilga. Możemy tam dojechać komunikacją prywatną z Warszawy, Garwolina, Maciejowic lub własnym samochodem. Komunikacja jest słabo rozwinięta. Jest tutaj tylko kilka kursów dziennie. Z powrotem może być kłopot. Wieś ta leży na szlaku turystycznym- Skarbiec Mazowiecki.
Głównym zabytkiem jest Kościół Matki Bożej Bolesnej wraz z otaczającym go klasztorem Marianów. Jest to drewniany, barokowy kościół. Został on wzniesiony 1776 z fundacji Józefa Lasockiego dla przybyłych do wsi w 1699, z inicjatywy Stanisława Papczyńskiego, Marianów. Trójnawowy, bazylikowy kościół wzniesiono na planie krzyża łacińskiego. Ma dwie czworoboczne wieże od zachodu. Ściany zewnętrzne są oszalowane pionowymi deskami.
Przy płocie kościelnym stoi kilka głazów upamiętniających:
• prof. Aleksandra Jabłonowskiego, historyka, badacza Rusi, urodzonego w Goźlinie (z 2016),
• żołnierzy Batalionów Chłopskich i działaczy ruchu ludowego (z 2014),
• ocalenie świątyni od pożaru i powrót marianów w 1966 (z 2016),
• twórców niepodległości Polski (z 2018),
• 350. rocznicę utworzenia zgromadzenia mariańskiego i 100. rocznicę Bitwy Warszawskiej (z 2018),
• ofiary pandemii koronawirusa (z 2021).
W pobliżu kościoła jest również zabytkowa plebania z połowy XIX. Była ona kilka razy przebudowywana. Obecnie pełni funkcję zabytkową.
Pomiędzy zabytkową plebanią a kościołem jest zlokalizowane niewielkie miejsce wypoczynkowe. Możemy tam pograć w szachy, odpocząć, coś zjeść, gdyż są tam stoły i krzesła.
Są również tutaj tablice edukacyjne na 2 ławkach, gdzie możemy zapoznać się z różnymi ciekawskim dotyczącymi otaczającej przyrody a potem sprawdzić swoją ponieważ niedaleko usytuowane są tablice z zagadkami i quizami.

Polecam odwiedzić każdemu tą wieś. Możemy tam podziwiać unikatowy kościół, odpocząć, zagrać w szachy albo warcaby. Jednym minusem jest słaby dojazd komunikacją zbiorową. Różne osoby związane z turystyką w naszym raju narzekają że Polacy wolą wypoczywać za granicą niż w Polsce. Uważam że jednym z głównych powodów jest słabo rozwinięty transport publiczny. W większych miastach jest on bardzo rozwinięty ale w małych miasteczkach lub na wsiach woła o pomstę do nieba. Nie ma w ogóle autobusów pomiędzy miastami albo jest tylko kilka kursów dziennie. Na przystankach często nie ma rozkładu jazdy lub jest on nieaktualny. Wierzę że w Polsce jest duża grupa osób które lubią podróżować i zwiedzać różne zakątki kraju, nie tylko te popularne ale także mniej znane. Szczególnie osoby starsze. Niestety często one rezygnują z podróży właśnie ze względu na zły dojazd. Osoby w podeszłym wieku nie zawsze mają własny samochód i opierają się na komunikacji zbiorowej. Gdy dojazd do danego miejsca jest utrudniony rezygnują one z wycieczek.
Przez brak porozumienia się pomiędzy władzami gmin i powiatów w sprawie regularnego transportu pomiędzy ciekawymi ale mniej znanymi miejscami tracą one pieniądze które mogliby zostawić turyści w danym mieście.
Polacy wyjeżdżają za granicę na ferie, wakacje, dłuższe weekendy, ponieważ w innych krajach komunikacja zbiorowa jest na wiele wyższym poziomie niż u nas. Do większości dużych miast kursują regularnie pociągi a do tych mniejszych busy czy autobusy. Tam władze potrafią podjąć działania aby pomiędzy mniejszymi miastami był dogodny dobry dojazd.
Właśnie też z tego powodu dużo osób w Polsce wybiera samochód. Jeśli nie ma dobrego połączenia to jesteśmy skazani na niego. Nawet jeśli jest to mniej ekonomiczne i ekologiczne rozwiązanie.